„Łomaczenko jest wypalony”. Klimas nie będzie zaskoczony decyzją Wasyla

Menadżer byłego mistrza w kategorii piórkowej i superpiórkowej, byłego posiadacza pasów WBC/WBO/WBA oraz obecnego mistrza IBF w wadze lekkiej (do 61,2 kg), Ukraińca Wasyla Łomaczenki (18-3, 12 KO), Egis Klimas, przekazał najnowsze informacje na temat pięściarza.

Klimas: To coś, co może zabić twoją motywację

Egis potwierdził, że Łomaczenko zmagał się z kontuzją pleców, ale zapewnił, że obecnie wszystko jest w porządku, a zawodnik wznowił już treningi. Klimas dał również do zrozumienia, że nie zdziwi go decyzja mistrza o zakończeniu kariery.

Reporter: Jedna rzecz, którą wszyscy chcą od pana usłyszeć, to informacje o Wasylu Łomaczence. Mówi się, że może zakończyć karierę. Potem pojawiły się doniesienia o kontuzji pleców. Jakie są najnowsze wieści na temat Łomaczenki?

Klimas: Właściwie rozmawiałem z nim dziś rano i wszystko u niego dobrze. Miał niewielką kontuzję pleców, ale teraz już wraca do zdrowia i zaczyna trenować. Za miesiąc lub dwa będziemy mieli bardzo dobre wiadomości – czy wróci na ring, czy zakończy karierę. Na razie tego nie wiemy. Zgodnie z przepisami IBF, ma czas do października, ponieważ Abdulłajew zmierzy się z Muratalą w walce o status obowiązkowego pretendenta, a potem zobaczymy, co będzie dalej.

R: Powiedział pan, że czekamy na decyzję, ale zna pan Łomaczenkę lepiej niż ktokolwiek poza jego ojcem. Czy bardziej skłania się pan ku temu, że on zakończy karierę?

K: Mogę powiedzieć tylko jedno – decyzja jeszcze nie zapadła. Ani ze strony „Papaczenki”, ani ze strony Łomaczenki. Jak już wspomniałem, rozmawiałem z nim dziś rano, czuje się dobrze, zaczyna trenować, ale jeszcze nie wiemy, co będzie dalej. Zobaczymy.

R: Czy będzie pan zaskoczony, jeśli zdecyduje się zakończyć karierę? Wiem, że stoczył 400 walk amatorskich, ale biorąc pod uwagę, jak świetnie wyglądał w walce z Kambososem, czy nie uważa pan, że wciąż ma w sobie dużo „paliwa”?

K: Nie, wcale mnie to nie zaskoczy. Jeśli zdecyduje się zakończyć karierę, nie będę w ogóle zdziwiony, ponieważ w boksie zawodowym kilka razy się wypalił. Wie pan, kiedy naprawdę wygrywasz walkę, a sędziowie dają zwycięstwo przeciwnikowi, to jest to bardzo bolesne. To uderza w emocje, a to coś, co może zabić twoją motywację.