Kliczko o wznowieniu kariery: To byłoby coś

Legenda wagi ciężkiej, prawie 49-letni Ukrainiec Władimir Kliczko, w rozmowie z The Ring potwierdził swoje intencje dotyczące wznowienia kariery. Ostatni raz walczył w 2017 roku, kiedy w dwóch ostatnich pojedynkach uległ Brytyjczykom Tysonowi Fury’emu i Anthony’emu Joshui.
Kliczko: Diabeł tkwi w szczegółach
Na pytanie o powrót na ring Kliczko odpowiedział:
„Posłuchajcie, jestem zawsze gotowy. Przez cały ten czas trenowałem. I teraz również jestem gotowy. Pytacie, czy mogę potwierdzić lub zaprzeczyć tym plotkom. Plotkom, które krążyły wokół mnie od momentu, gdy zakończyłem karierę. Oczywiście, że sam też o tym wspominałem. O chęci pobicia rekordu George’a Foremana (najstarszego mistrza świata wagi ciężkiej w historii – przyp. vRINGe). To byłoby coś. To ekscytujący i emocjonujący cel”.
Jednocześnie Kliczko podkreślił:
„Muszę przypomnieć, że diabeł tkwi w szczegółach. Na przykład, przypomnijmy sobie, że ja i mój brat mogliśmy zostać niekwestionowanymi mistrzami świata. Ale wtedy musielibyśmy walczyć ze sobą. To właśnie te szczegóły. Podobnie jest teraz z Ołeksandrem Usykiem. Czy możecie sobie wyobrazić, żeby dwóch Ukraińców walczyło teraz ze sobą? Choć nie jest moim bratem, to jest moim rodakiem. A ponieważ nasz kraj jest obecnie w stanie wojny, walka między dwoma Ukraińcami byłaby zdecydowanie niewłaściwym przekazem. I znowu – diabeł tkwi w szczegółach”.
Kliczko żartuje, że:
„Nie mam jeszcze nic do ogłoszenia. Na razie”.