Keyshawn Davis obiecuje storpedować Davisa i Roacha

Mistrz IBF w wadze lekkiej, Keyshawn Davis (13-0, 9 KO), w rozmowie z MillCity Boxing skomentował najważniejszą walkę marca – starcie, które odbyło się w nocy z soboty na niedzielę w Nowym Jorku (USA). Miejscowy czempion organizacji WBA w tej samej kategorii wagowej, Jervonta “Tank” Davis (30-0-1, 28 KO), musiał zadowolić się remisem z rodakiem Lamontem Roachem (25-1-2, 10 KO).
Keyshawn Davis: “Znokautuję ich obu!”
Keyshawn Davis na początku długo drwił z samego słowa „remis” – powtarzał je wielokrotnie w różnych zabawnych głosach i tonach, robił śmieszne miny, a dopiero potem przeszedł do konkretów.
Jak przystało na prawdziwego “Biznesmena” (tak brzmi jego przydomek), najpierw docenił skalę wydarzenia. W końcu tylko “Tank” Davis potrafi wypełnić dowolną wielką arenę kibicami w każdym mieście USA – tym razem na trybunach zasiadło prawie 20 tysięcy widzów.
Keyshawn Davis zdaje sobie sprawę, że wszystko zmierza ku natychmiastowemu rewanżowi, ale jest gotów wszystko pokrzyżować:
– Gdyby dali mi któregoś z nich, to rozwaliłbym ten rewanż w diabły! No jasne! Chcę albo “Tanka”, albo Lamonta! A kto inny w ogóle się liczy?! Stary, ja już jestem mistrzem! Jestem, k*a, najlepszy w tej wadze! Oni już mieli swoją walkę, powiedzieli, co mieli do powiedzenia. A gdy do gry wchodzi “Biznesmen”, to zaczyna się zupełnie inna rozmowa! Zwłaszcza jeśli to “Biznesmen” kontra “Tank”! Bo ja mam petardę! Znokautuję i jednego, i drugiego! Znokautuję ich obu!**
Davis zdobył swój tytuł, pokonując Ukraińca Denysa Berinczyka. Jervonta Davis nie jest pod wrażeniem i uważa ten triumf za bezwartościowy:
– Przeciętniak i śmieć. Nawet gorszy od Kambososa.