„Inaczej Bakole nie będzie miał przyszłości…” Trener Martina rozczarowany i zapowiada zmiany

„Inaczej Bakole nie będzie miał przyszłości…” Trener Martina rozczarowany i zapowiada zmiany
Fot. Youtube.com

Billy Nelson, trener kongijskiego zawodnika wagi ciężkiej Martina Bakole (21-2-1, 16 KO), nie kryje rozczarowania swoim podopiecznym po tym, jak ten w miniony weekend zaledwie zremisował z Nigeryjczykiem Efe Ajagbą (20-1-1, 14 KO).

Nelson: Bakole musi być bardziej rygorystyczny i zdyscyplinowany

Nelson jest przy tym bardziej zawiedziony nie samym wynikiem walki, lecz podejściem Bakole do formy fizycznej.

„Nie zamierzam go usprawiedliwiać — mówi Nelson. — Jestem z Martinem tylko na sali treningowej, nie spędzam z nim 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie mam kontroli nad tym, co wkłada i wyciąga z ust.
Kiedy wyjeżdżałem dwa tygodnie temu, ważył około 130 kg. Dzień później miał lecieć do Arabii Saudyjskiej, więc zakładałem, że na ważeniu pokaże 126 kg — czyli o 15 kg mniej niż w walce z Parkerem. Taki był nasz cel.”

Przypomnijmy, że ostatecznie Bakole wniósł na wagę 135,5 kg.

„Nie mogłem uwierzyć w to, co pokazała waga — przyznaje trener. — Nie ważyłem go wcześniej, bo dobrze wyglądał na sali. Ale na ważeniu wyszło 135 kg, więc w tej kwestii jestem naprawdę zawiedziony.”

Polecamy przeczytać także: Co się stanie, gdy Crawford przyjmie bombę od Canelo — Mikey Garcia

„Zatrudnimy dietetyka. Nie ma wyboru.”

„Czy Martinowi się to podoba, czy nie — zatrudnimy dietetyka” — zapowiada Nelson.
„Będzie musiał stać się dużo bardziej surowy wobec siebie i zdyscyplinowany.
Do tego sprowadzam amerykańskiego trenera od przygotowania siłowego i funkcjonalnego.
Uważam, że to bardzo mu pomoże.
On musi to zrozumieć — bo jeśli nie, to nie będzie miał przyszłości. Przynajmniej nie takiej, do jakiej — jestem przekonany — ma potencjał.”

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności