I wtedy Hearn uciekł z podkulonym ogonem — promotor

I wtedy Hearn uciekł z podkulonym ogonem — promotor
Fot.YouTube/TheOverlap

Szanującego się promotora Lou DiBellę (DiBella Entertainment) poproszono o komentarz na temat ekspansji saudyjskich pieniędzy w boksie, kierowanej przez Turki Al asz-Szejcha. Niedawno Turki ogłosił nowy superprojekt z Daną Whitem z UFC, co wzbudziło obawy, czy nie zmierza to w kierunku monopolu.

Eddie Hearn przejdzie na emeryturę?

Tymczasem Eddie Hearn (Matchroom Boxing) — jeden z największych graczy w boksie — zaczął publicznie rozważać możliwość wycofania się ze sportu.

Z wywiadu DiBelli dla The Ariel Helwani Show:
„Eddie nie chce być numerem 2, 3 czy 4. Pamiętacie, jak zaczynał w Ameryce? Przyjechał tam z ogromnymi pieniędzmi od DAZN i chciał stworzyć UFC boksu. Chciał zostać UFC boksu. Chciał podporządkować sobie całą branżę. Zgadnijcie, jak to się skończyło? Wrócił do Anglii. Uciekł z podkulonym ogonem.

Przecież naprawdę odniósł sukces. Naprawdę zarobił w boksie mnóstwo pieniędzy. Ale mimo to g***o mu wyszło z tą jego ekspansją”.

DiBella zwraca uwagę, że w swoich wywiadach Hearn „raz mówi o emeryturze, raz twierdzi, że jest najlepszym promotorem na świecie”. Co to oznacza? Że się martwi i zastanawia nad swoim następnym krokiem. I to normalne. W pełni to rozumiem. Sam stopniowo odchodzę od boksu. Tym bardziej że Eddie nie chce robić niczego, jeśli nie będzie w tym absolutnie najlepszy.

I nagle wychodzi i mówi: „Nie zgadzam się, że boks jest zepsuty”.

Ed, pie*l się! Doskonale o tym wiesz.** To właśnie ten zepsuty system boksu uczynił cię bogatym”.

DiBella uważa Hearna za „utalentowanego promotora”. Skoro już zarobił w boksie wystarczająco dużo, może pozwolić sobie na odejście. Tym bardziej że raczej nie utrzyma pozycji dominującej postaci. „Nie sądzę, żeby zgodził się zostać tylko elementem tła. Zwłaszcza że działa w kilku różnych sportach. Ma co robić poza boksem. Jeśli zdecyduje się odejść, wcale mnie to nie zdziwi”.


Przeczytaj także wypowiedź Hearna o możliwych przeciwnikach dla Joshuy.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności