Dubois zmienił zdanie w sprawie walki z Usykiem, wskazał „nowy” cel

Brytyjski mistrz IBF w wadze ciężkiej, Daniel Dubois (22-2, 21 KO), najwyraźniej zareagował na komentarze czytelników portalu vRINGe – wielu z nich uznało, że pięściarz w ostatniej chwili mocno przestraszył się walki z tymczasowym mistrzem WBO, Nowozelandczykiem Josephem Parkerem (36-3, 24 KO), i zrezygnował z lutowego pojedynku.

Dubois rezygnuje z najbliższego pojedynku

W rozmowie z Podlounge UK, Dubois oznajmił, że to właśnie walka z Parkerem jest jego (nowym?) priorytetem:
„Chcę wrócić do tego tematu. Jeśli da się tę walkę przełożyć, to właśnie ją chcę stoczyć jako następną. To dla mnie coś jak niedokończona sprawa, po której został niesmak. Dlatego bez dwóch zdań chcę najpierw zmierzyć się z Parkerem. Mam nadzieję, że Turki (Turki Alalshikh – przyp. red.) mnie usłyszy. Mam nadzieję, że uda nam się zorganizować walkę w Anglii – na Wembley albo w jakimś innym miejscu. Chcę PArkera. Chcę raz na zawsze zamknąć ten temat.”

Wcześniej wydawało się, że Parker zostanie z boku i będzie jedynie przyglądał się bezpośredniemu rewanżowi pomiędzy Dubois a Usykiem. Daniel na wszelki wypadek wspomniał też o alternatywach:
„Jeśli nie uda się doprowadzić do walki z Parkerem, to chciałbym dostać rewanż z Joshuą albo Usykiem. Można powiedzieć, że wszystkie te trzy pojedynki to takie niedokończone interesy. Wiem tylko tyle, że wrócę na ring w lipcu. Wiem, że zarezerwowano już dla mnie datę. A kto będzie rywalem… Szczerze? Wszystko mi jedno… Naprawdę wszystko mi jedno. Po prostu chcę znowu kogoś uśpić. Chcę udowodnić, że to ja jestem tutaj największym dzikiem.”