„Kiedy pokonam Usyka na Wembley…” – Dubois o nadchodzącej walce

„Kiedy pokonam Usyka na Wembley…” – Dubois o nadchodzącej walce
Fot.YouTube/BoxNation

Posiadacz pasa IBF w wadze ciężkiej, Brytyjczyk Daniel Dubois (22-2, 21 KO), z niecierpliwością wyczekuje rewanżowego starcia z niepokonanym Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem (23-0, 14 KO), który dzierży mistrzowskie tytuły federacji WBC, WBA i WBO.

Daniel Dubois pewny siebie przed walką stulecia

Warto podkreślić, że Dubois będzie pierwszym pięściarzem, którego dwa kolejne pojedynki odbędą się na stadionie Wembley w Londynie. We wrześniu ubiegłego roku właśnie tam zastopował swojego rodaka – gwiazdę boksu Anthony’ego Joshuę.

To będzie historyczny moment – zapowiada Dubois. – Kiedy pokonam Usyka na Wembley, uczynię to miejsce swoim domem. Wembley należało do Joshuy, to on był numerem jeden, ale teraz ta rola przypadnie mnie.

Przeczytaj także wypowiedź Johna Fury'ego o walce Usyk – Dubois.

Bycie tu z moim trenerem, Donem Charlesem, to jak domknięcie pewnego kręgu – kontynuuje Brytyjczyk. – Mam wrażenie, że wszystko układa się idealnie, jakby los sprzyjał. Wróciliśmy tam, gdzie wszystko się zaczęło, i nie mogę się już doczekać, by wykonać swoją robotę i zapisać się w historii. To ogromna walka. Czeka nas wielka noc i wielkie zwycięstwo.

Już nie mogę się doczekać chwili, w której go znokautuję i zakończę to wszystko. Długo się do tego przygotowywałem i chcę go w końcu porządnie trafić – dodał Daniel.

Damian Popilowski
Content Editor

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności