Były pretendent UFC ostro krytykuje Fury’ego i Joshuę. „Jestem pewien, że wielu się ze mną zgodzi” 6 stycznia, 2025 | Damien Popilowski Fot.YouTube/DAZN Ostatnio najgorętszym tematem w brytyjskim boksie stała się potencjalna walka dwóch lokalnych supergwiazd wagi ciężkiej — Tysona Fury'ego (34-2-1, 24 KO) i Anthony'ego Joshuy (28-4, 25 KO). Obaj, niestety, mają już za sobą szczyt kariery, a sama walka jest mocno opóźniona. Jednak jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Były pretendent UFC, Darren Till, nie gryzł się w język i otwarcie wyraził swoje zdanie. Starcie Fury – Joshua nie ma już sensu? „Spóźniliście się o pięć lat. Teraz nikogo to już prawie nie obchodzi. Chłopaki, szanuję was obu, naprawdę. Ale wy i wasi promotorzy postanowiliście sprawdzić, kto ma większe ego. Tak, obejrzymy waszą walkę. Ale to już nie jest coś, na co ludzie czekają z wypiekami na twarzy. Dlaczego nie doszło do tej walki wtedy, gdy obaj mieliście serię zwycięstw? Teraz to już nie to samo. Dlatego właśnie Dana White śmieje się z boksu”. W 2024 roku zarówno Fury, jak i Joshua stracili szanse na powrót na szczyt. Anthony przegrał przed czasem z Danielem Dubois, a Tyson dwukrotnie z rzędu uległ Ołeksandrowi Usykowi. Till wyraził swoje zdanie o boksie: „Chcę widzieć sport, w którym najlepsi z najlepszych walczą ze sobą w momencie, gdy obaj są na szczycie. A Fury i AJ walczyli z każdym, tylko nie ze sobą. Ta walka powinna była odbyć się dawno temu na Wembley. Ale oczywiście wtedy obaj myśleli, że nie potrzebują siebie nawzajem. Wtedy, gdy wasi promotorzy zamknęli się w toalecie i rywalizowali swoimi ego. Przepraszam za tyradę, ale jestem pewien, że wielu się ze mną zgodzi. Uważam, że to brak szacunku. Chcecie, żeby fani zapłacili wam miliony teraz, gdy ta walka była warta tych pieniędzy kilka lat temu. Więc tak, AJ, spadaj! Teraz ta walka nie jest już nam wcale tak potrzebna”. Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - Wiadomości - Były pretendent UFC ostro krytykuje Fury’ego i Joshuę. „Jestem pewien, że wielu się ze mną zgodzi”