„Bivol na pewno pokona Benavideza” – opinia byłego pretendenta

„Bivol na pewno pokona Benavideza” – opinia byłego pretendenta
Fot.YouTube/BOXRAW

Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze średniej (do 72,6 kg), Amerykanin Brandon Adams (25-4, 16 KO), udzielił wywiadu popularnemu portalowi bokserskiemu.

Adams: Maniera poruszania się Bivola jest ciekawa

Zawodnik podzielił się przemyśleniami na temat potencjalnego starcia między byłym niekwestionowanym mistrzem wagi półciężkiej (do 79,4 kg), Rosjaninem Dmitrym Bivolem (24-1, 12 KO), a mistrzem WBC, Amerykaninem Davidem Benavidezem (30-0, 24 KO).

„Gdyby Bivol zmierzył się z Benavidezem, byłby to jeden z tych pojedynków, w których widzimy starcie boksera z typowym puncherem. Wiele osób mówi, że odkąd David przeszedł do kategorii 79,4 kg, jego ciosy nie są już tak silne – ale przecież to mówią ludzie, którzy nigdy nie poczuli jego uderzeń. Wiem na pewno, że David walczy z zawodnikami o zbliżonych warunkach fizycznych”.

„Bivol jest silny i pochodzi z Rosji. Tam trenuje się inaczej. Jego ulubieni pięściarze to Sugar Ray Leonard i Floyd Mayweather, a przecież zwykle Rosjanie czy Ukraińcy wskazują Mike’a Tysona. To wiele mówi o tym, kto miał na niego wpływ. I to widać w jego stylu – porusza się na nogach jak na sprężynach. Ciekawa rzecz: jego sposób poruszania się nie jest amerykański, to raczej przeskoki w przód i w tył. Jeśli spojrzymy na Inoue i Bivola, można dostrzec uderzające podobieństwo w ich ruchach. Różnica jest taka, że Inoue jest bardziej agresywny, ale ich style są naprawdę zbliżone”.

„Gdyby Caleb Plant był w lepszej formie podczas walki z Benavidezem, nie wiemy, jak potoczyłby się ten pojedynek. Wyglądało na to, że opadł z sił w okolicach 5–6 rundy. Stracił dynamikę, a jego ciosy przestały robić wrażenie. David zaczął je po prostu ignorować i przechodzić przez nie. Caleba ratowały wtedy tylko nogi. Bivol niekoniecznie będzie reagować podobnie. Z Bivolem będzie o wiele trudniej. Znam tych zawodników, widziałem ich z bliska. Wiele zależy tu od miejsca pochodzenia. Bivol to ma w sobie. Widzieliśmy to, gdy walczył z Arturem (Beterbievem). Gdy Artur trafiał, Bivol był jak: ‘No i co z tego?'. To jedna z głównych rzeczy, za które go cenię. Kiedy przyjmuje cios, nie wpada w panikę, nie wycofuje się z myślą: ‘Muszę coś zmienić'. Nie – on nadal jest w walce, nadal boksuje w swoim stylu, stara się dostosować i nie przyjmować tych samych ciosów, a jednocześnie chce cię zatrzymać, odpowiedzieć siłowym uderzeniem. Jestem ciekaw, jak Benavidez poradziłby sobie z takim wyzwaniem”.

„David walczył z mańkutem – Morrellem – ale Morrell opadł z sił, bo nigdy wcześniej nie mierzył się na takim poziomie. Gdy przeszedł przez kilka rund, przestał być tym samym zawodnikiem. Jego skuteczność spadła, a potem wyglądał jak stojący cel, choć miał walczyć przez pełne 12 rund. Bivol jest do takich dystansów przyzwyczajony. Ta walka byłaby szalona i, szczerze mówiąc, chciałbym, żeby David udowodnił, że się mylę. Ale moim zdaniem to Bivol wygra to starcie. Jego styl będzie niezwykle trudny dla Davida, ponieważ Benavidez nie jest tak silnym uderzaczem jak Artur Beterbiev. Nie sądzę, by David zdołał zmusić Bivola do zatrzymania się. Bivol zatrzymuje się tylko czasem, gdy jest trafiony przez Beterbieva, bo musi się bronić – inaczej może zostać złapany. Dlatego uważam, że Bivol bez wątpienia odniesie zwycięstwo nad Davidem”.

Tymczasem Hearn enigmatycznie wypowiedział się o WBC, Bivolu i Benavidezie.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności