Benavidez odmawia walki z Biwołem w Arabii Saudyjskiej

Benavidez odmawia walki z Biwołem w Arabii Saudyjskiej
Fot. Freepik.com

Wygląda na to, że urodzony w Kirgistanie pięściarz wagi półciężkiej Dmitrij Biwoł (24-1, 12 KO) w najbliższym czasie straci status absolutnego mistrza świata. Do walki z nim pretendują trzej obowiązkowi pretendenci (Michael Eifert, Callum Smith oraz David Benavidez). Co więcej, już teraz jasne jest, że nikt nie zamierza trzymać się kolejności.

Benavidez z zaskakującą decyzją

Oprócz tego do walki z Biwołem przymierza się poprzedni absolutny mistrz świata – reprezentujący Kanadę Rosjanin Artur Beterbijew. Osoba znacząca dużo w świecie boksu, Turki Al asz-Szejch wcześniej ogłosił, że właśnie ten pojedynek odbędzie się jako następny.

Federacja WBC nakazała już Biwołowi walkę z tymczasowym mistrzem z USA Davidem Benavidezem (30-0, 24 KO). Tymczasem promotor Amerykanina Samson Lewkowicz (Sampson Boxing) po raz kolejny jasno dał do zrozumienia, że nie pozwoli, by Al asz-Szejch dyktował reguły gry.

W wywiadzie dla Seana Zittela biznesmen oświadczył, że są kategorycznie przeciwni organizacji tego pojedynku w Arabii Saudyjskiej. Po pierwsze, ze względu na różnicę czasu (niedogodność dla amerykańskich kibiców Davida). Po drugie, z powodu tego, że walki w Rijadzie odbywają się przy półpustych trybunach. Po trzecie, Lewkowiczowi wyraźnie nie podoba się sam Al asz-Szejch oraz jego dążenie do podporządkowania sobie świata boksu.

„Nie. Wykluczone – mówi Lewkowicz. – Na wydarzeniach organizowanych przez PBC Ala Haymona nigdy nie sprzedaje się po 45-50 tysięcy PPV. Tam zawsze liczba ta przekracza 100 tysięcy. Jeśli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi nawet na przetarg promotorski. Wierzcie mi, jesteśmy przygotowani także na taki scenariusz. Jeśli Al asz-Szejch zechce zrobić wspólne show z nami tutaj, w Ameryce, będziemy szczęśliwi. Ale nie zamierzam całować jego pierścienia”.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności