Szpilka: Miałem straszne trzy tygodnie. Porażka by mnie przekreśliła

Szpilka: Miałem straszne trzy tygodnie. Porażka by mnie przekreśliła
Fot.YouTube/KSW

Artur Szpilka zrzucił z siebie kilkadziesiąt kilogramów, lecz tym razem nie chodzi o wagę, a obciążenie mentalne. Były pięściarz zanotował na KSW 105 bardzo cenne zwycięstwo.

Szpilka – Zimmerman na KSW 105

Artur Szpilka mierzył się z Errolem Zimmermanem na gali KSW 105. Polski zawodnik od początku nie ukrywał, że tą walką chciał utorować sobie drogę do rewanżu z Arkadiuszem Wrzoskiem, z którym uprzednio przegrał w zaledwie czternaście sekund.

Były to zapowiedzi dość krnąbrne, zwiastujące potencjalny powrót starych demonów “Szpili”. Dzień walki jednak zmienił wszystko, ukazując, że tym razem słowa 36-latka to nie przechwałki, a część metodycznie realizowanego planu.

Od dawna bowiem nikt w polskich sportach walki nie odrobił lekcji tak rzetelnie, jak Artur Szpilka. W początkowej fazie tego pojedynku znać o sobie dały wszystkie niegdysiejsze schematy – “Szpila” przyjął bardzo mocny cios, zachwiał się, upadł nawet, lecz nagle obalił swojego rywala, zasypał go ciosami, aby ostatecznie… zapiąć duszenie! Errol Zimmerman błyskawicznie odklepał.

Nie da się ukryć: MMA dało Szpilce drugie życie, prawdziwy renesans i piękny rozwój tego zawodnika.

Nie jesteśmy pewni, czy to wystarczy na Arkadiusza Wrzoska, ale z pewnością został obrany właściwy kierunek. Szpilka zameldował się w takiej formie, w jakiej zapowiadał – z chłodną głową, realizowanym planem taktycznym, szerokim wachlarzem możliwości.

Artur Szpilka nie zmienił planów

Artur Szpilka swoich zamiarów nie zmienił. Jeszcze w wywiadzie udzielonym w oktagonie zapowiadał, iż nadal ma na celowniku Arkadiusza Wrzoska. Podobnie wypowiedział się na spotkaniu z przedstawicielami mediów:

Sam jestem w szoku, jaki byłem spokojny. Jak wychodziłem, jak walczyłem. Pozdrawiam swojego psychologa, on dobrze wie, jak ciężka była to robota. Po przyjeździe ze Szczecina miałem straszne trzy tygodnie – powiedział Szpilka.

Bardzo liczę na rewanż z Arkiem Wrzoskiem, choć on jest dzisiaj w zupełnie innym miejscu, niż ja. Porażka w jakimś sensie by mnie już przekreśliła. Dzisiaj mogę sobie spokojnie myśleć i rozwijać – dodał.

Pełną relację z gali KSW 105 znajdziesz tutaj.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności