Szpilka: Gdyby Zimmerman zrobił coś na ważeniu, nie pozostałbym dłużny

Szpilka: Gdyby Zimmerman zrobił coś na ważeniu, nie pozostałbym dłużny
Fot.YouTube/KSW

Artur Szpilka jest już gotowy do walki i nie jest mu do tego potrzebny oktagon. Były pięściarz zapewnił, że był przygotowany na ewentualny atak ze strony przeciwnika podczas ceremonii ważenia.

Szpilka – Zimmerman na KSW 105

Już dziś w gliwickiej “PreZero Arenie” Artur Szpilka skonfrontuje się z Errolem Zimmermanem, zapewniając sobie przepustkę do największych walk lub mocno komplikując swoją sytuację w KSW. Interesującym aspektem jest przede wszystkim to, jaką taktykę obierze “Szpila”.

Mamed Khalidov wspominał, że najlepiej zrobi, jeżeli będzie boksował, ponieważ w tej płaszczyźnie jest zdecydowanie lepszy od swojego rywala. Istnieje tu jednak spore ryzyko, ponieważ odporność Szpilki na uderzenia – nie ma co ukrywać – nie należy już do najlepszych.

36-letni były pięściarz zamelduje się do tego starcia po pojedynku z Arkadiuszem Wrzoskiem, który przegrał w zaledwie kilkanaście sekund przez nokaut. Jak już zapowiadał, na plecach Errola Zimmermana zamierza doprowadzić do rewanżu:

Celem jest walka z Wrzoskiem, a co przyniesie przyszłość, zobaczymy. Doprowadzę do tego rewanżu i tyle. Wiadomo, że po drodze jest Erol Zimmerman, który jest tak samo celem. Chciałem go przede wszystkim dlatego, że jest świetnym kickbokserem. I oczywiście z wielkim szacunkiem do jego umiejętności, ale traktuję go jako taką rozgrzewkę przed rewanżową walką z Arkiem Wrzoskiem – mówił Szpilka w “KSW Battlecourse”.

Takie podejście może go zgubić. Errol Zimmerman jest bardzo groźnym zawodnikiem, który pozostanie niebezpieczny w każdej fazie pojedynku. Zanotował on ponad sto zwycięstw, w tym blisko połowę przez nokaut. Wielokrotnie walczył w prestiżowych turniejach K-1, SUPERKOMBAT i GLORY, a poza stójką zaliczył epizod w MMA. Jego ogólny rekord to 103 zwycięstwa, 13 porażek, 1 remis, w tym 44 nokauty.

Artur Szpilka był gotowy na walkę przed walką

Panowie spotkali się ze sobą na oficjalnym ważeniu przed KSW 105. Atmosfera była dość napięta – “Szpila” wyrwał w pewnym momencie mikrofon, nazywając swojego antagonistę “grubym”. Interweniować musiał nawet Martin Lewandowski.

Ostatecznie do rękoczynów nie doszło, choć Artur Szpilka był gotowy na wszystko:

Broń Boże, nawet przez chwilę nie pomyślałem, żeby coś się mogło wydarzyć. Inaczej, jakby coś tam się wydarzyło z jego strony, to nie zostawałbym dłużny nawet na chwilę. Też byłem gotowy – zapewnił na konferencji medialnej.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności